Białe klify w Dover


Słynne Białe Klify były pierwszym miejscem, które chciałam zobaczyć w Anglii. Przepiękne skały nad brzegiem morza, które witają podróżnych i to one są pierwszym fragmentem angielskiej ziemi, widocznej już z promu. Dover to wspaniałe miejsce na spacer wśród natury, ale historia tego miejsca zapewnia także inne atrakcje takie jak: wraki, tunele, zamek, latarnię. Nie sposób tam się nudzić.



Dover znajduje się tylko półtorej godziny drogi z Londynu, jeżdżą tam także pociągi, więc żal nie zobaczyć tego jednego z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w Anglii. Dover można rozważać, jako wycieczkę podczas pobytu w Londynie i nie będziecie rozczarowani.


DLACZEGO BIAŁE KLIFY W DOVER SĄ BIAŁE?

Klify w pobliżu Dover zbudowane są z... kredy i to jej zawdzięczają swoją barwę.  Skały budują warstwy czystego, drobnoziarnistego wapienia, które narastały przez miliony lat. Wapień powstał m.in. z glonów, które żyły na powierzchni morza, a kiedy obumarły opadały na dno i wraz ze szczątkami innych morskich stworzeń budowały kredowe warstwy. Przez miliony lat, na skutek ruchów skorupy ziemskiej, dno morskie zostało odsłonięte i wyniesione ponad poziom morza. Ich kształt, został ostatecznie nadany w ostatniej epoce lodowcowej, podczas której też Anglia odłączyła się od lądu. Tak powstały klify, które możemy dzisiaj podziwiać.


Klify są białe tylko dlatego, że zostały pozostawione naturalnej erozji. Gdyby człowiek ingerował i próbował je zabezpieczyć specjalnymi konstrukcjami, to ich zbocza pokryłyby rośliny. Przykładem tego zjawiska są klify nad portem w Dover.



Erozja, mimo, że zachowuje biały kolor to także niszczy skały, toteż linia brzegowa cofa się o 1 cm rocznie, choć przy sprzyjających warunkach odłamują się też większe fragmenty skał.


BIAŁE KLIFY – TRASA OD DOVER DO LATARNI




SPACER WZDŁUŻ KLIFÓW

Na grzbietach klifów jest wiele ścieżek, jednak wszystkie zmierzają w tą samą stronę, prowadząc przez chroniony obszar National Trust.





Klify wyglądają majestatycznie i pięknie nie tylko z powodu białego koloru, ale także intensywnej zielonej trawy, która porasta ich grzbiety. Ponoć na tym obszarze można spotkać wypasające się kucyki, które specjalnie zostały tam sprowadzone, aby wspierać naturalne ekosystemy i konserwację skał.
 

Linia brzegowa klifów jest nierówna, ma wiele wcięć. Dzięki temu, praktycznie z każdej strony są niesamowite widoki.




Głębiej w ląd, mniej więcej pośrodku szlaku znajduje się ogrodzone pole dzikich maków. Spacer wzdłuż krawędzi klifów kończymy przy białej  latarni morskiej, którą można zwiedzić.


Jeżeli chcemy iść dalej trzeba na chwilę, oddalić się od brzegu morza, a  kolejnym punktem, mijanym po drodze jest St Margaret's Beach.

Przy dobrej pogodzie, można dostrzec zarysy zabudowań, po drugiej stronie kanału, we Francji.



DOVER - SCHRONY I TUNELE

Wzdłuż klifów prowadzą różne ścieżki, jedne bliżej, drugie dalej od krawędzi. Warto wypróbować je wszystkie, ponieważ łatwo przegapić ciekawe miejsce, jakim są wykute w skale schrony. Wzdłuż krawędzi klifu jest jedno takie zejście i jest ono zaznaczone na mapce na dole posta.

Najpierw wykuta w skale droga prowadzi zygzakiem w dół, a na samym końcu zejścia czeka na nas do pokonania stalowa drabina. Jeżeli ktoś nie ma ochoty schodzić po drabinie, nie ma sprawy - już z platformy widokowej można zobaczyć plażę.


Plaża pod klifami jest bardzo spokojna, chodzą tam ludzie, ale chyba nie każdy o niej wie, ponieważ tłoku tam nie ma. Podczas naszego przystanku w  tym miejscu na plaży były może z dwie pary, oprócz nas. Plaża jest kamienista, można zajrzeć do dwóch wykuć w skale. Jest to spokojne i ciekawe miejsce.
Po prawej stornie plaży osypują się skały więc, bądźcie uważni.


Wyżej opisana cześć tuneli jest bezpłatna, jednak w skale pod klifami, jest wydrążony cały kompleks tuneli i schronów z czasów drugiej wojny światowej - Fan Bay Deep Shelter. Został on udostępniony do zwiedzania.


Klify tworzą naturalną fortyfikację z bardzo dobrym widokiem, dlatego też nic dziwnego, że były brytyjską linią frontu podczas wojny. Churchil nakazał wybudować tam trzy baterie dział w South Foreland, Wanstone i Fan B.


DOVER WRAKI

Pierwszy wrak, a raczej już tylko część wraku  jest widoczna z punktu widokowego na plaży przy Langdon hole i są to pozostałości po parowcu The SS Falcon. Zastanawiałam się, jak to się stało, że będąc na plaży nie widzieliśmy wraku – odpowiedź jest bardzo prosta: w czasie naszego pobytu był przypływ, jeszcze chwila i być może przykryłby całą plażę, więc fale zasłoniły szczątki.

Drugi wrak widoczny jest ze szczytu klifów koło zatoki Fan Bay i jest to niemiecki statek handlowy to Preuβen. Niestety, też nie było nam dane go ujrzeć.


St Margaret’s Bay


St Margaret’s Beach to świetne miejsce na odpoczynek po spacerze wzdłuż klifów. Plaża jest kamienista, a zatoka z dwóch storn otoczona klifami. Woda, obmywa kamyki, które, ze specyficznym odgłosem, turlają się z powrotem w stronę morza. Widok urozmaicają kolorowe kabiny ustawione przed plażą. Na plażę można dojechać autem, jest też parking.


Ciekawostką jest, że na końcu  St Margaret’s Bay, znajduje się dom, w którym przebywał Ian Fleming pisząc swoją powieść „Moonraker” z cyklu przygód Jamesa Bonda. Blisko tego budynku osypała się dość znaczna część klifu, jednak oszczędziła posiadłość pisarza.


=> Przydatna mapka

=> Inne atrakcje:
  • Zamek w Dover wraz ze średniowiecznymi tunelami pod zamkiem
  • Kompleks tuneli pod klifami – Fan Bay Deep Shelter – wycieczka trwa ok. 45 min, cena biletów: 10 GBP/os dorosła, 5 GBP dziecko

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za czas poświęcony na odwiedzenie mojego bloga. Podziel się ze mną i (innymi) swoją opinią.

Copyright © 2016 Oczy zobaczyły - blog podróżniczy , Blogger